Ile czasu trzeba czekać na otwarcie testamentu?
Śmierć bliskiej osoby to nie tylko emocje i żałoba, ale też konieczność uporządkowania spraw prawnych. Jednym z częstych pytań spadkobierców jest: kiedy dokładnie należy otworzyć testament? Czy są na to określone terminy? Co grozi za zwłokę? Tłumaczymy, jak w praktyce wygląda procedura otwarcia i ogłoszenia testamentu - krok po kroku.
- Co to znaczy "otwarcie testamentu"? Wyjaśniamy pojęcia
- Czy są jakieś terminy? Kiedy należy otworzyć testament?
- Kto powinien zgłosić testament do otwarcia?
- Testament notarialny a testament własnoręczny - różnice w procedurze
- Gdzie zgłosić testament? Sąd czy notariusz?
- Czy brak testamentu przyspiesza czy opóźnia postępowanie?
- Ukrywanie testamentu - co grozi za zatajenie dokumentu?
- Jak wygląda procedura otwarcia testamentu? Krok po kroku
- Czy testament może zostać podważony po otwarciu?
- Najważniejsze fakty: ile czasu jest na otwarcie testamentu po śmierci?
Co to znaczy "otwarcie testamentu"? Wyjaśniamy pojęcia
W praktyce wygląda to tak: testament zostaje złożony w sądzie rejonowym albo u notariusza, a następnie - w obecności świadków - jego treść zostaje odczytana i wpisana do protokołu. Od tej chwili jest oficjalnym dokumentem i może zostać wykorzystany w dalszym postępowaniu spadkowym.

Czy są jakieś terminy? Kiedy należy otworzyć testament?
Polskie prawo nie wskazuje jednego, sztywnego terminu, w którym należy otworzyć testament. Jednak obowiązują ważne zasady, które mają na celu ochronę interesów spadkobierców i testamentariuszy.
Najważniejszą z nich jest art. 646 Kodeksu postępowania cywilnego: "Każdy, kto posiada testament, ma obowiązek niezwłocznie złożyć go w sądzie spadku". Co to oznacza w praktyce?
Nie ma konkretnego terminu w dniach czy tygodniach.
"Niezwłocznie" oznacza, że należy to zrobić jak najszybciej po śmierci testatora, bez nieuzasadnionej zwłoki.
W razie naruszenia tego obowiązku można ponieść odpowiedzialność cywilną, a nawet karną (art. 276 Kodeksu karnego przewiduje karę za ukrycie testamentu).
Kto powinien zgłosić testament do otwarcia?
Nie musi to być spadkobierca. Obowiązek dotyczy każdej osoby, która wie o istnieniu testamentu i ma do niego dostęp. To może być:
- członek rodziny,
- wykonawca testamentu (jeśli został powołany),
- notariusz, u którego testament został sporządzony,
- znajomy lub sąsiad, jeśli posiada testament.
Jeśli testament znajduje się u notariusza, to ten po śmierci testatora ma obowiązek przekazać go do sądu lub samodzielnie zorganizować procedurę jego ogłoszenia.

Testament notarialny a testament własnoręczny - różnice w procedurze
W Polsce istnieje kilka rodzajów testamentów. Dwa najczęstsze to:
- Testament własnoręczny (holograficzny) - sporządzony w całości pismem ręcznym i podpisany. Znaleziony po śmierci powinien być jak najszybciej złożony w sądzie.
- Testament notarialny - sporządzony i przechowywany przez notariusza. Tu procedura jest prostsza: notariusz sam dokonuje jego ogłoszenia i sporządza protokół. Spadkobiercy mogą potem uzyskać wypis aktu notarialnego.
W obu przypadkach testament musi być ogłoszony w sposób oficjalny - tylko wtedy zyskuje moc prawną.

Gdzie zgłosić testament? Sąd czy notariusz?
Testament można zgłosić do:
- Sądu rejonowego właściwego dla ostatniego miejsca zamieszkania zmarłego - wówczas sąd wyznacza termin posiedzenia w sprawie otwarcia i ogłoszenia testamentu.
- Notariusza - można to zrobić szybciej, ale jest to usługa odpłatna.
Wybór zależy od sytuacji rodzinnej, skomplikowania sprawy spadkowej oraz dostępności dokumentów.
Czy brak testamentu przyspiesza czy opóźnia postępowanie?
Brak testamentu oznacza, że spadek zostanie podzielony zgodnie z ustawą. Często jednak sytuacje są bardziej złożone - np. spadkobiercy mają podejrzenia, że testament istniał, ale ktoś go zataił. Wówczas sąd może zarządzić poszukiwania testamentu w rejestrze notarialnym (Notarialny Rejestr Testamentów).
Co ważne, nawet jeśli testament zostanie odnaleziony po zakończeniu postępowania spadkowego, można je wznowić - o ile dokument był autentyczny i nie został wcześniej ogłoszony z winy osoby go posiadającej.

Ukrywanie testamentu - co grozi za zatajenie dokumentu?
Zgodnie z art. 276 Kodeksu karnego, "kto niszczy, ukrywa lub podrabia testament, podlega karze pozbawienia wolności do lat 5". W grę wchodzi tu nie tylko odpowiedzialność karna, ale też cywilna - osoba taka może zostać uznana za niegodną dziedziczenia.
To oznacza, że sąd może ją całkowicie wyłączyć ze spadku, nawet jeśli formalnie była uprawniona do dziedziczenia ustawowego.
Jak wygląda procedura otwarcia testamentu? Krok po kroku
- Śmierć testatora - uzyskanie aktu zgonu.
- Ustalenie, że istnieje testament - może być przechowywany w domu, sejfie, u notariusza, w banku lub rejestrze.
- Złożenie testamentu w sądzie/u notariusza - jak najszybciej po śmierci.
- Ogłoszenie i otwarcie testamentu - sąd wyznacza termin posiedzenia lub notariusz sporządza protokół.
- Postępowanie o stwierdzenie nabycia spadku - dopiero po otwarciu testamentu możliwe jest formalne potwierdzenie, kto dziedziczy.
Czy testament może zostać podważony po otwarciu?
Tak - ogłoszenie testamentu to jeszcze nie koniec. Spadkobiercy mają prawo do zakwestionowania dokumentu, np. z powodu:
- braku pełnej zdolności testatora do czynności prawnych,
- działania pod wpływem błędu, przymusu lub groźby,
- nieprawidłowej formy testamentu (np. brak podpisu).
W takim przypadku sprawa trafia do sądu cywilnego i może zakończyć się uznaniem testamentu za nieważny.

Najważniejsze fakty: ile czasu jest na otwarcie testamentu po śmierci?
Nie ma konkretnego terminu w dniach - ale prawo wymaga działania "niezwłocznie". Oznacza to, że jeśli wiemy o istnieniu testamentu, musimy go jak najszybciej zgłosić w sądzie lub u notariusza. Zwlekanie może nie tylko opóźnić procedurę spadkową, ale też narazić nas na konsekwencje prawne.
Najczęściej zadawane pytania
Opinie (2)
-
2025-06-17 08:36
Kultura wymaga by poczekać przynajmniej aż nieboszczyk ostygnie.
- 3 1
-
2025-06-17 08:51
1,5 roku temu się dowiedziałem, co było, jak starsza, samotna pani zmarła
Była to niezbyt stara historia, zdaje się z dużego miasta w Polsce centralnej. Starsze sąsiadki zauważyły, że jednej z nich od pewnego czasu nie widać. Poinformowały policję, która z jakąś pomocą - może straż pożarna - weszła do mieszkania. Znaleziono tę osobę martwą. Policja wezwała jakąś znaną im firmę do zajęcia się problemem. Te starsze panie czekały, czekały - nekrolog się na drzwiach klatki schodowej nie pojawiał, a one na pogrzeb sąsiadki chciały pójść. To zaczęły dzwonić, pytać. Co się okazało: firemka - pupilek policji - tę kobietę chciała pochować jako NN ! Kobieta miała pieniądze odłożone na pogrzeb, jakieś ubranie i buty na te okazję - wszystko ukradli. Do tego była w mieszkaniu ostatnia spisana wola (sąsiadki o tym wiedziały) co do pogrzebu, co i jak. Ukradli, zniszczyli. Nie był to może formalny testament, ale... Że się te starsze kobiety zainteresowały i walczyły, to wywalczyły pogrzeb na koszt miasta, ale pod własnym nazwiskiem tej osoby. W opowieści tego nie było, no ale skoro odłożone pieniądze ukradli... czyli musiało być na koszt miasta. Mieszkanie, jak rozumiem, było komunalne, niegdyś kwaterunkowe. A nie własnościowe. Kobieta była samotna, bez bliskiej rodziny, ale na szczęście były sąsiadki. Ale gdyby ich nie było? Firemka - pupil policji - miała się zająć ciałem, pogrzebem, opróżnieniem mieszkania - ale nie tak! Jej dowód osobisty też zapewne z mieszkania ukradli, zniszczyli
- 1 1
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.