Kupiłem działkę rolną. Nikt nie ostrzegał, co będzie potem...
Zachęcony niską ceną, kupił działkę rolną z myślą o spokojnym kawałku ziemi na weekendowe wypady. Miała być inwestycją życia. Ale rzeczywistość szybko zweryfikowała marzenia. Oto historia pana Tomasza, czytelnika Portalu Trojmiasto.pl, który przekonał się, że kupno ziemi rolnej to nie tylko okazja, ale czasem pułapka.
- Kusiła cena. "Za taką kasę, to grzech nie wziąć!"
- Rzeczywistość: bagno, zakaz budowy i podmokły grunt
- Kto odpowiada? "Nikt mnie nie ostrzegł"
- Morał? Rolna okazja może cię słono kosztować
- Na koniec: "Zapłaciłem za lekcję. Drogo, choć tanio"
Kusiła cena. "Za taką kasę, to grzech nie wziąć!"
Czytelnik nie sprawdził miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego (MPZP), nie zapytał w gminie o warunki zabudowy i nie zasięgnął opinii geodety.
- Uznałem, że to tylko działka rekreacyjna. Postawię altankę, może kiedyś domek. Co może pójść nie tak? - wspomina pan Tomasz.

Rzeczywistość: bagno, zakaz budowy i podmokły grunt
Na początku nic nie zwiastowało problemów. Ale po pierwszej wiosennej wizycie na działce przyszedł zimny prysznic. Grunt okazał się podmokły. Latem jeszcze dało się wejść suchą nogą, ale wiosną woda stała po kostki. Sąsiedzi szybko uświadomili go, że "tu od lat nikt nic nie buduje" i że "to teren zalewowy".
W urzędzie gminy dowiedział się, że działka leży w obszarze chronionym, a plan zagospodarowania wyklucza zabudowę.
- Nawet psiej budy nie mogę tam legalnie postawić - mówi rozgoryczony.
Próba złożenia wniosku o warunki zabudowy zakończyła się odmową. Próby przekształcenia działki - ściana biurokracji.

Kto odpowiada? "Nikt mnie nie ostrzegł"
Czytelnik Trojmiasto.pl uważa, że został wprowadzony w błąd, ale jednocześnie przyznaje, że nie dochował należytej staranności. Nie skonsultował się z prawnikiem, nie sprawdził dokumentów, nie zlecił odwiertów.
- Pomyślałem: to tylko 20 tys. zł, co za ryzyko? - mówi dziś.
Sprzedający nie wspomniał o podmokłym gruncie ani o ograniczeniach w MPZP. Ale nikt go o to nie pytał, więc nic nie zataił. Dziś działka stoi odłogiem, a pan Tomasz próbuje ją sprzedać, choć zainteresowanie jest zerowe.

Morał? Rolna okazja może cię słono kosztować
Kupno działki rolnej to coraz popularniejszy sposób na ulokowanie oszczędności, szczególnie w rejonach takich jak Trójmiasto, gdzie ceny gruntów budowlanych szybują. Ale "okazje" często kryją problemy, których nie widać na pierwszy rzut oka.
Zanim kupisz tanią działkę:
- sprawdź MPZP lub jego brak,
- zapytaj w gminie o możliwość zabudowy,
- skonsultuj się z geodetą i prawnikiem,
- dowiedz się, czy grunt nie jest podmokły lub chroniony,
- nie wierz na słowo sprzedawcy.

Na koniec: "Zapłaciłem za lekcję. Drogo, choć tanio"
Choć pan Tomasz kupił działkę "za grosze", dziś mówi, że to najdroższy błąd jego życia.
- Zamiast weekendowego azylu mam problem, z którym nie wiem, co zrobić. Nikt mnie nie ostrzegł, ale też nikt nie zmusił do podpisania umowy. Zapłaciłem za lekcję - dosłownie i w przenośni - kończy swą opowieść.
Najczęściej zadawane pytania
Opinie wybrane
-
2025-05-04 12:31
Każdą działkę da się sprzedać . Skoro on nie może to widocznie chce za dużo , bo zapewne sam przepłacił . (1)
Jedyna rada skoro nie potrafi znaleźć przeznaczenia dla tego terenu musi sprzedać taniej , i pogodzić się ze stratą części zainwestowanych środków . Teren ma dość wąskie możliwości użytkowania . Co nie oznacza że nie ma ich wcale .
- 45 2
-
2025-05-07 14:14
przecież ten człowiek i ta działka są wymysłem
- 0 0
-
2025-05-04 08:11
Mógl skorzystać z pomocy pośrednictwa. (5)
Chociaż, tak tanią działką to chyba się żaden nie zainteresował. Ale może założyć staw i hodować karpie. Kupić deskę i serfować, to też rekreacja.
- 36 18
-
2025-05-07 23:00
Albo wygenerować raport na portalach typu ongeo lub geoportal360.
Kosztuje to jakies 70-100 zł, a pokazuje wszystko od MPZP po nasłonecznienie i retencję wody.- 0 0
-
2025-05-05 10:58
Nie zartuj.
Nic ci nie powiedzą, bo chcą sprzedać.
- 1 0
-
2025-05-04 12:37
Chciwość
Chciwość wychodzi bokiem! Ludzie mający zerowe doświadczenia w kupnie działek rolnych, kupują w ciemno. Szkoda im wydać 1000 zł na pośrednika nieruchomości, który od A do Z ma to wszystko w małym palcu, pod kątem prawnym. Ja kupiłem dwie działeczki, jedna rolna druga rekreacyjna, wszystko legalnie i sprawdzone pod każdym aspektem. Zapłaciłem grosze pośrednikowi, a dzisiaj jedna z działek po 2 latach pokryła zakup z formalnościami po górkę.
- 5 6
-
2025-05-04 10:44
I ryż można posadzic
- 11 0
-
2025-05-04 10:25
Niech hoduje bociany czy flamingi
I kasuje za zdjęcia :)
- 7 1
-
2025-05-05 10:51
(1)
Niestety ale to niewiedza tego pana a niewiedza kosztuje i to sporo. Może pan iść do sądu z byłym właścicielem i powołać się, że pana oszukał, no jednak powinien powiedzieć panu że nic pan tam nie zrobi. Jednak trochę pana oszukał
- 4 3
-
2025-05-09 08:22
w czym oszukal? kupujacy sobie z polslowek sprzedajacego oraz wlasnych marzen ulozyl prywatna wersje rzeczywistosci
- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.