Nie wiedziała, że odziedziczyła długi po ojcu. Co robić w takiej sytuacji?
Dziedziczenie długów to temat, który wciąż budzi więcej emocji niż wiedzy. Każdego roku tysiące Polaków nieświadomie przyjmuje spadki, które okazują się finansową pułapką. Taka sytuacja spotkała Annę - nauczycielkę z Krakowa, która po śmierci ojca otrzymała nie tylko mieszkanie, ale i... ponad 80 tys. zł długu. Jak do tego doszło? I co zrobić, żeby nie popełnić tego samego błędu?
- Dziedziczenie długów po zmarłym: wcale nie tak rzadka historia
- Co to znaczy odziedziczyć długi?
- Ile mamy czasu na decyzję o spadku?
- Czym grozi brak reakcji?
- Jak uniknąć dziedziczenia długów? Praktyczny poradnik
- Czy warto odrzucać każdy spadek z długami?
- Finał historii Anny: co się stało dalej?
- Co każdy powinien wiedzieć o dziedziczeniu długów?
Dziedziczenie długów po zmarłym: wcale nie tak rzadka historia
- W pierwszym odruchu chciałam to wszystko zostawić prawnikom. Nie miałam pojęcia, że muszę podjąć formalną decyzję o przyjęciu lub odrzuceniu spadku - wspomina Anna.
Po kilku miesiącach odebrała pismo z sądu o toczącej się sprawie windykacyjnej. Dopiero wtedy dowiedziała się, że ojciec zostawił niespłacone kredyty i zaległości czynszowe. Łączna suma: 81 000 zł.

Co to znaczy odziedziczyć długi?
Dziedziczenie nie dotyczy wyłącznie majątku, który zostawia po sobie zmarły. Obejmuje również jego zobowiązania - kredyty, pożyczki, zaległości podatkowe czy nieuregulowane rachunki. Jeśli nie podejmiemy odpowiednich kroków w odpowiednim czasie, możemy zostać prawnie zobowiązani do ich spłaty - nawet jeśli z majątku nie zyskaliśmy realnie nic.
W polskim prawie istnieją trzy sposoby przyjęcia spadku:
- przyjęcie wprost - bez ograniczenia odpowiedzialności za długi,
- przyjęcie z dobrodziejstwem inwentarza - dziedziczymy z ograniczeniem do wartości majątku,
- odrzucenie spadku - całkowita rezygnacja z dziedziczenia, również długów.

Ile mamy czasu na decyzję o spadku?
Na przyjęcie lub odrzucenie spadku mamy 6 miesięcy od momentu, gdy dowiemy się o tytule powołania do dziedziczenia - np. śmierci krewnego. W praktyce oznacza to, że jeśli nie złożymy żadnego oświadczenia w tym terminie, spadek zostaje uznany za przyjęty z dobrodziejstwem inwentarza - czyli dziedziczymy, ale z ograniczoną odpowiedzialnością za ewentualne długi.
Problem w tym, że wiele osób nie rozumie, co to oznacza. Przyjęcie z dobrodziejstwem inwentarza chroni tylko częściowo - trzeba bowiem wykonać spis inwentarza, który ustali, ile dokładnie jest majątku i zobowiązań. Bez niego możemy być wciąż narażeni na kłopoty.
Czym grozi brak reakcji?
Brak decyzji w ciągu 6 miesięcy to częsty błąd. Wówczas:
- spadek zostaje przyjęty automatycznie,
- wierzyciele mogą żądać spłaty długów,
- mogą pojawić się koszty postępowań sądowych,
- a jeśli mamy dzieci - dziedziczą one również! Odrzucenie spadku w imieniu małoletnich wymaga odrębnej zgody sądu rodzinnego.

Jak uniknąć dziedziczenia długów? Praktyczny poradnik
- Nie odkładaj działania po śmierci bliskiej osoby.
Po otrzymaniu aktu zgonu i wiedzy o powołaniu do spadku - rozpocznij działania. Sprawdź, czy był testament, gdzie zmarły miał konta, kredyty, zaległości. - Złóż oświadczenie w sądzie lub u notariusza.
Możesz to zrobić u dowolnego notariusza w Polsce. Koszt: około 100-200 zł plus opłaty skarbowe. - Jeśli nie masz pewności - wybierz dobrodziejstwo inwentarza, ale...
pamiętaj, że musisz sporządzić inwentarz majątku i długów. W przeciwnym razie możesz odpowiadać za zobowiązania nawet przekraczające wartość spadku. - Sprawdź BIK i KRD osoby zmarłej.
Możesz uzyskać dostęp do historii kredytowej zmarłego, przedstawiając akt zgonu i dokument potwierdzający powołanie do spadku. - Pamiętaj o dzieciach - również dziedziczą!
Jeśli ty odrzucasz spadek, musisz zrobić to również w imieniu swoich niepełnoletnich dzieci - ale najpierw uzyskaj zgodę sądu rodzinnego. To może potrwać nawet kilka miesięcy.
Czy warto odrzucać każdy spadek z długami?
Nie zawsze. Jeżeli wartość majątku przewyższa zobowiązania, możesz zyskać mimo długów. Wtedy najbezpieczniej jest przyjąć spadek z dobrodziejstwem inwentarza, a następnie dokładnie oszacować bilans.
Warto też pamiętać, że nie wszystkie zobowiązania są egzekwowalne po śmierci - np. niektóre umowy cywilne wygasają automatycznie. Zawsze warto skonsultować się z prawnikiem.
Finał historii Anny: co się stało dalej?
W przypadku Anny udało się wykazać, że wartość długów znacznie przewyższała majątek. Dzięki temu sąd ograniczył jej odpowiedzialność, a niektóre zobowiązania zostały umorzone. Ale kosztowało to kilka miesięcy stresu, dziesiątki godzin konsultacji i niemałe pieniądze na prawnika.
- Gdybym wiedziała wcześniej, co robić po śmierci taty, mogłabym tego wszystkiego uniknąć - mówi. - Dziś każdemu mówię: sprawdź, zanim przyjmiesz spadek - dodaje.
Co każdy powinien wiedzieć o dziedziczeniu długów?
- Nieprzyjęcie decyzji w 6 miesięcy = automatyczne przyjęcie z dobrodziejstwem inwentarza.
- Długi można dziedziczyć, ale odpowiedzialność jest ograniczona - pod warunkiem wykonania inwentarza.
- Spadek można i czasem warto odrzucić - u notariusza lub w sądzie.
- Małoletni również dziedziczą - trzeba ich zabezpieczyć!
- W każdej wątpliwej sytuacji - skonsultuj się z prawnikiem.
Najczęściej zadawane pytania
Opinie (3)
-
2025-05-09 09:27
Jak tu często się zdarza artykuł nie do końca rzetelny.
W przypadku dziedziczenia z dobrodziejstwem inwentarza, jest pulapka. Może się okazać, że dziedzieczymy majątek trudnozbywalny o teoretycznie dużej wartości, z którego sprzedażą będziemy się bujać wiele miesięcy, a długi, podatki są płatne natychmiast...
- 8 0
-
2025-05-09 10:27
Najgorsze to jest to, że takie długi mogą być celowo i fałszywie powiększane !
Właściciel firmy zarządzającej jest przestępcą i jego podwładny - administrator nieruchomości - też. Chcą przejąć zadłużone mieszkanie za ułamek wartości. Jeszcze sąsiadów z zarządu wspólnoty namówią do szybkiego pozywania do sądu. Zadłużenie jest i to wiadomo, ale pozwy wzajemne w sądach likwidują korumpując sędziów (trzy razy, w tym jedna apelacja) czy biegłego. No i potem, wyroki są, komornik jest, spłacanie co miesiąc z emerytury niemałą kwotą jest, tylko od pewnego momentu firemka w rozliczeniach twierdzi, że im komornik przysyłał co miesiąc przez rok kasę, a potem przestał. dany człowiek - płacić znów przestał. Kwota z ugody sądowej - nie wpłynęła. I zrobienie rzekomych zaległości w spłacaniu zadłużenia na ponad 20 tys. zł, że może ktoś niemłody tak traktowany zawału dostanie, a potem udaru. I skoro rodzina się nie raczy kontaktować, to nie wie i się nie dowie, jaka była rzeczywista sytuacja finansowa. A mieszkanie z 450-500k warte. Czy to zadłużone na 15, 20 czy na 55 tysięcy złotych, różnica przecież znaczna. A taka firemka nie odpowiada na listy polecone, pisma o niezwłoczne nadesłanie uczciwych, kompletnych rozliczeń.
- 2 0
-
2025-05-09 15:35
Zapamietajcie moje slowa, ktore sa jak przypowiesc biblijna:
- niektore spadki sa przeklenstwem.
- 3 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.