Wspólny dom po rozwodzie i śmierci partnera. Komu się należy?
Rozwód nie zawsze kończy wspólne sprawy byłych małżonków - szczególnie jeśli chodzi o majątek. Gdy jeden z byłych partnerów umiera, a pozostała po nim nieruchomość była kiedyś wspólna, sytuacja spadkowa potrafi być skomplikowana. Kto dziedziczy dom po rozwodzie? Czy były małżonek ma jeszcze jakieś prawa? Co z dziećmi z różnych związków? Odpowiadamy krok po kroku.
- Co się dzieje z majątkiem wspólnym po rozwodzie?
- Kto dziedziczy po byłym małżonku?
- Przykład: dom wspólny, rozwód i śmierć
- Czy były małżonek może odziedziczyć dom?
- A co z mieszkaniem po konkubencie?
- Czy dzieci mogą przejąć cały dom?
- Co zrobić, gdy jesteś współwłaścicielem domu z dziećmi byłego partnera?
- Kiedy lepiej przyjąć, a kiedy odrzucić spadek?
- Testament po rozwodzie - co trzeba wiedzieć?
- Najważniejsze fakty
Co się dzieje z majątkiem wspólnym po rozwodzie?
Po rozwodzie między małżonkami ustaje wspólność majątkowa. Oznacza to, że każda ze stron może domagać się podziału majątku wspólnego - dobrowolnie lub na drodze sądowej.
Do czasu podziału nieruchomość (np. dom lub mieszkanie) formalnie pozostaje we współwłasności w częściach ułamkowych - najczęściej po 50%.
Jeśli jeden z byłych małżonków umrze przed podziałem majątku, jego udział w nieruchomości wchodzi w skład spadku. Wtedy do gry wchodzą spadkobiercy.

Kto dziedziczy po byłym małżonku?
Po rozwodzie były małżonek nie dziedziczy z mocy ustawy - niezależnie od tego, czy małżeństwo trwało 2 lata czy 20 lat. Dziedziczą tylko:
- dzieci zmarłego (w równych częściach),
- w przypadku braku dzieci - jego rodzice, rodzeństwo lub dalsza rodzina,
- albo osoby wskazane w testamencie.
Ale uwaga - jeśli zmarły nie miał dzieci ani testamentu, a był już rozwiedziony, do dziedziczenia mogą wejść nawet dalsi krewni, np. ciotki, wujkowie czy kuzyni. Były współmałżonek nie ma już prawa do spadku - chyba że został wskazany w testamencie.

Przykład: dom wspólny, rozwód i śmierć
Załóżmy, że Anna i Marek mieli wspólny dom. Rozwiedli się, ale nie podzielili majątku. Marek zmarł 3 lata później. W tej sytuacji:
- Anna nadal ma prawo do połowy nieruchomości, bo nie przeprowadzono podziału,
- druga połowa wchodzi do masy spadkowej po Marku,
- dziedziczą ją dzieci Marka (z Anną lub z innych związków),
- Anna nie dziedziczy po Marku, chyba że została uwzględniona w testamencie.
W efekcie Anna staje się współwłaścicielką nieruchomości z dziećmi zmarłego - co może powodować realne problemy, np. w sprawie korzystania z domu, jego sprzedaży lub remontu.

Czy były małżonek może odziedziczyć dom?
Tak, ale tylko wtedy, gdy:
- zmarły nie odwołał testamentu i uwzględnił byłego małżonka jako spadkobiercę,
- lub kiedy zawarto intercyzę dzielącą majątek już w trakcie małżeństwa, a zmarły był jedynym właścicielem nieruchomości i przekazał ją testamentem byłemu partnerowi.
W praktyce to rzadkość, ale prawnie dopuszczalna.
A co z mieszkaniem po konkubencie?
Osoby żyjące w nieformalnym związku (konkubinacie) nie dziedziczą automatycznie, nawet jeśli mieszkały wspólnie przez kilkanaście lat. W takiej sytuacji:
- jeśli konkubent nie zostawił testamentu, nieruchomość dziedziczą jego dzieci lub rodzina,
- partner może zostać eksmitowany lub zmuszony do spłaty udziału spadkobierców,
- jedynym sposobem na zabezpieczenie partnera jest testament lub umowa darowizny.
Dlatego osoby żyjące w konkubinacie, a posiadające wspólny majątek, powinny zawczasu przemyśleć kwestię spadku i dziedziczenia.
Czy dzieci mogą przejąć cały dom?
Tak - jeżeli dom należał wyłącznie do jednego z małżonków (np. kupiony przed ślubem), a druga strona nie została uwzględniona w testamencie ani nie miała praw majątkowych, dzieci mogą odziedziczyć całość.
W praktyce jednak, jeśli była wspólność majątkowa i brak podziału, dzieci mogą przejąć tylko część nieruchomości - pozostała część nadal należy do byłego małżonka.
Co zrobić, gdy jesteś współwłaścicielem domu z dziećmi byłego partnera?
W takiej sytuacji warto:
- uregulować współwłasność - np. poprzez wykup udziałów dzieci lub podział nieruchomości,
- ustanowić służebność mieszkania, jeśli nadal tam mieszkasz,
- w ostateczności wystąpić do sądu o zniesienie współwłasności - co może skutkować sprzedażą nieruchomości i podziałem pieniędzy.
To trudne i często kosztowne procesy, dlatego zawsze warto najpierw porozumieć się z innymi współwłaścicielami.
Kiedy lepiej przyjąć, a kiedy odrzucić spadek?
Jeśli po byłym małżonku pozostały długi, niespłacony kredyt hipoteczny, zobowiązania alimentacyjne, dzieci mogą odziedziczyć nie tylko dom, ale i zobowiązania. Dlatego warto:
- złożyć oświadczenie o przyjęciu spadku z dobrodziejstwem inwentarza - wtedy dziedziczy się tylko do wartości aktywów,
- albo całkowicie odrzucić spadek - zwłaszcza jeśli wartość długów przekracza wartość majątku.

Testament po rozwodzie - co trzeba wiedzieć?
Po rozwodzie warto pamiętać, że:
- wcześniejszy testament nie traci ważności automatycznie - jeśli zmarły nie odwołał zapisu o byłym małżonku, ten nadal może dziedziczyć,
- dlatego ważne jest, by po rozwodzie zaktualizować testament lub sporządzić nowy.
Najważniejsze fakty
Jeśli dom należał do obojga małżonków i przed śmiercią jednego z nich nie doszło do podziału majątku po rozwodzie, żyjący były małżonek nadal posiada połowę udziałów w nieruchomości. Druga połowa trafia do spadkobierców zmarłego - najczęściej jego dzieci.
W przypadku, gdy nieruchomość należała wyłącznie do zmarłego (np. kupił ją przed ślubem albo odziedziczył), całość przechodzi na jego dzieci, a były partner nie ma żadnych praw do spadku, chyba że został wskazany w testamencie.
Gdy zmarły nie miał dzieci ani testamentu, dziedziczy jego rodzina - najpierw rodzice, później rodzeństwo lub dalsi krewni. Partnerzy z nieformalnych związków (konkubenci) nie dziedziczą niczego bez testamentu - nawet jeśli mieszkali wspólnie przez lata. Jedynym sposobem, by zabezpieczyć ich prawa, jest wyraźne uregulowanie tego w testamencie lub innym dokumencie prawnym.
Najczęściej zadawane pytania
Opinie (1) 2 zablokowane
-
2025-06-16 12:51
No, w Polsce ewidentnie nie popisała się niejaka Demarczyk, kiedyś kreowana na wielką jakoby artystkę
Co prawda chodziło o wieloletni konkubinat ze znacząco od niej młodszym mężczyzną, a nie jakieś śluby, rozwody itp. Ale wspólne, wieloletnie zamieszkiwanie w jej nieruchomości było. Była gwiazda jednak, aby manipulować tym mężczyzną (który z racji na jej wiek był od dłuższego czasu już tylko darmowym opiekunem, a nie partnerem) odmawiała napisania testamentu na jego rzecz. Efekt? Zmarła i ten człowiek został w zasadzie wyrzucony na bruk, bo pojawiła się po spadek (w tym dom) siostra, z którą od dziesięcioleci nie utrzymywały kontaktów. I tak prysł - a przynajmniej dla mnie - mit "wielkiej artystki". Jako człowiek jednak na koniec okazała się mikrym karzełkiem.
- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.