Ratunku, nie chcę na Tinder
Ogłoszenie podstawowe
Ratunku, nie chcę na Tinder
Jestem
Mężczyzną
Czasami przejdzie mi przez myśl zrobienie jakiejś głupiej, niepoważnej rzeczy. Stąd ogłoszenie tutaj.
Różne osoby piszą tutaj, że chętnie poznają kogoś do dłuższej relacji, związku czy nawet małżeństwa. Ludzie, ja chcę przeżyć na początku 15 minut rozmowy. Jestem już w wieku, gdzie z jednej strony naturalnym jest, że chcę się postarać, zrobić dobre wrażenie, ale z drugiej - nie chce mi się robić wszystkich tańców godowych. Mało tego - one na mnie nie robią większego wrażenia. Dlatego też nie mam zamiaru pieprzyć kocopołów, że 'nowy rok, nowy ja' i zamierzam wywracać swoje życie do góry nogami, bo chcę je co najwyżej przechylić i pozmieniać wektory. Ja chcę się z kimś spotkać gdzieś na drodze podobnego jebniętego poczucia humoru, muzyki, podglądu na jakieś podstawowe rzeczy. Jeżeli stresuje Cię cisza - odpuść, bo bycie w ciszy zarówno z samym sobą jak i kimś oraz czerpania z tego jakiegoś rodzaju zadowolenia i satysfakcji jest dla mnie w pewien sposób wyznacznikiem.
Jako że nie ćpam, nie chleję na umór, nie palę papierosów, pracuję, mam 1) prawo jazdy 2) samochód 3) którego nawet nie trzeba pchać przy odpalaniu. Nie mam dzieci/alimentów, żony obecnej oraz byłej, niezałatwionych spraw z przeszłości zakładamy, że jestem nudnym człowiekiem. Nie mam też poczucia humoru i umiejętności złozenia zdania podrzędnie złożonego, dlatego też zakładam podobnych rzeczy od Ciebie. I jeszcze coś. Mierzcie siły na swoje zamiary, bo jeżeli to co napisałem jest niezrozumiałe, wszak ironia/sarkazm to humor ludzi inteligentnych... to i tak się nie dogadamy i -libyśmy.
Mam 34 lata i oczekuję, że napiszą do mnie osoby w wieku... 'odpowiednim'.
Różne osoby piszą tutaj, że chętnie poznają kogoś do dłuższej relacji, związku czy nawet małżeństwa. Ludzie, ja chcę przeżyć na początku 15 minut rozmowy. Jestem już w wieku, gdzie z jednej strony naturalnym jest, że chcę się postarać, zrobić dobre wrażenie, ale z drugiej - nie chce mi się robić wszystkich tańców godowych. Mało tego - one na mnie nie robią większego wrażenia. Dlatego też nie mam zamiaru pieprzyć kocopołów, że 'nowy rok, nowy ja' i zamierzam wywracać swoje życie do góry nogami, bo chcę je co najwyżej przechylić i pozmieniać wektory. Ja chcę się z kimś spotkać gdzieś na drodze podobnego jebniętego poczucia humoru, muzyki, podglądu na jakieś podstawowe rzeczy. Jeżeli stresuje Cię cisza - odpuść, bo bycie w ciszy zarówno z samym sobą jak i kimś oraz czerpania z tego jakiegoś rodzaju zadowolenia i satysfakcji jest dla mnie w pewien sposób wyznacznikiem.
Jako że nie ćpam, nie chleję na umór, nie palę papierosów, pracuję, mam 1) prawo jazdy 2) samochód 3) którego nawet nie trzeba pchać przy odpalaniu. Nie mam dzieci/alimentów, żony obecnej oraz byłej, niezałatwionych spraw z przeszłości zakładamy, że jestem nudnym człowiekiem. Nie mam też poczucia humoru i umiejętności złozenia zdania podrzędnie złożonego, dlatego też zakładam podobnych rzeczy od Ciebie. I jeszcze coś. Mierzcie siły na swoje zamiary, bo jeżeli to co napisałem jest niezrozumiałe, wszak ironia/sarkazm to humor ludzi inteligentnych... to i tak się nie dogadamy i -libyśmy.
Mam 34 lata i oczekuję, że napiszą do mnie osoby w wieku... 'odpowiednim'.
Data dodania ogłoszenia: 02.04.2024
Zgłoś
Wróć do góry